Album do negatywów

Negatyw, „ciało fotografii” – niezależny obiekt, który niesie w sobie zapis światła, minionej chwili a być może nawet energii z dawnych wydarzeń. Kruche tworzywo powoduje, że nie trzeba wiele aby utracić raz na zawsze zapisany na nim obraz. Negatywy są podatne na uszkodzenia, starzeją się i – jeśli są przechowywane w zły sposób – obraz na nich może nawet zniknąć. Współcześnie często w fotografii są pomijane – fotografia cyfrowa nie bazuje na procesie negatywowo-pozytywowym – moim zdaniem nie powinno się jednak zapomnieć o tym jak istotny jest on dla całego medium.

„Album do negatywów” to projekt twórczy i badawczy, skupiony na cielesności fotografii, na obiekcie jakim jest negatyw i na tym co wokół niego. Tytuł odnosi się do charakterystycznego zapisu, umieszczanego na kartonowych tekach do przechowywania negatywów fotograficznych. W założeniach, które mi przyświecały i sposobie pracy jaki przyjąłem, bliska mi była myśl i koncepcja „Archeologii fotografii” Jerzego Lewczyńskiego. To jego postawa wobec fotografii ogólnie, ale i negatywu w szczególności, określiła mój sposób postrzegania dziedziny, którą się zajmuję. Badawcza strona projektu próbuje konfrontować myśl Lewczyńskiego z współczesnym podejściem do ponownego wykorzystania znalezionych, porzuconych i osieroconych materiałów fotograficznych.

Negatyw fotograficzny jest przeze mnie traktowany jako obiekt o podwójnej naturze – po pierwsze, jako nośnik obrazu fotograficznego (autentyczny świadek minionych wydarzeń), po drugie jako obiekt integralny sam w sobie (którego historia objawia się w postaci rys, uszkodzeń, notatek autora). Dwojakie znaczenie negatywu zachęca do pogłębionej pracy twórczej i teoretycznej.

Negatyw symbolicznie przenosi nas w czasie, ale dla mnie jest także światem samym w sobie. Za każdym razem kiedy biorę do ręki szklaną szybkę, papier światłoczuły lub kawałek taśmy celuloidowej wkraczam na nieznane ścieżki. Jednego mogę być pewien – na pewno odkryję coś czego nie znałem, czego wcześniej nie dostrzegałem.

Ważnym elementem projektu było również skonfrontowanie podejścia kolekcjonera i badacza z tym, reprezentowanym przez instytucje. Niezwykle gościnny okazał się tu Pałac Schoena i jego dział Historii i Kultury Miasta, w którym blisko połowa obiektów to fotografie i negatywy fotograficzne. W trakcie pracy nad „Albumem do negatywów” mogłem poznać specyfikę kolekcji i archiwum muzealnego, co rozbudowało mój sposób myślenia o materii fotografii.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Cykl po raz pierwszy został pokazany w Galerii Trójkąt w Kole w Pałacu Schoena Muzeum w Sosnowcu.

zaproszenie Myszkowski całość1 copy